Kulinarne poczynania osób z niepełnosprawnością

Ostatnio zauważam, że wiele osób niepełnosprawnych lubi robić coś twórczego i to niekoniecznie na komputerze. Mogą to być zajęcia twórcze jak np. malowanie obrazów lub ręczne wyrabianie biżuterii. Przydatne na co dzień, uprzyjemniające życie a także rozwijające nowe umiejętności.
O czym dziś napiszę? Spróbujcie zgadnąć. Podpowiem - wykonuje się to w kuchni, dla ochrony przeważnie zakłada się fartuch, w pobliżu ma się deskę i rękawice odporne na ciepło. Do tego zestaw niezbędnych narzędzi kuchennych jak miski, blaszki…
Z pewnością już się domyślacie. Chodzi o kulinarne poczynania osób z niepełnosprawnością. Tak, my, też samodzielnie gotujemy, pieczemy, blanszujemy, dusimy, smażymy. Wielu z nas mieszka samodzielnie lub po prostu lubi wykonywać czynnościach domowe.
Trzeba tylko trochę odwagi i niekiedy dostosowanej przestrzeni lub sprzętów. Ja dla ułatwienia korzystam przy wypiekach z robota elektrycznego (nie musi być nawet nowoczesny, mój jest rodem z PRL). I nie ukrywam cały czas uczę się gotować. Myślę, że cukiernik czy ciastkarz to równie kreatywny zawód jak mój (marketing).
Zaczęłam nieśmiało, z pomocą mamy, a teraz działam już samodzielnie. Ostatnio odnalazłam zeszyt mamy z przepisami, cóż to była za radość! Przepisy na ciasta z dzieciństwa. Na pierwszy rzut, piekłam ciasto zebra. Trzy razy pod rząd. A to ciasto nie wyrosło, a to zła mąka lecz w końcu się udało.
Mój pierwszy zupełnie samodzielny murzynek wyszedł moim zdaniem za suchy. Konsumentem wypieku był mój rehabilitant. Twierdził, że mu smakowało. Był pełen podziwu i cieszyło go, że podołałam wyzwaniu, mimo przeszkód wynikających z mojej niepełnosprawności. Pierwsze koty za płoty.
Kolejnym wypiekiem był salceson czekoladowy. A ostatnio staję się mistrzynią w pieczeniu biszkoptu kakaowego z truskawką lub jabłkiem. Tym razem przepis zaczerpnęłam z Internetu, wprowadzając dodatkowo do biszkoptu kakao.

Powiem szczerze miło usiąść z kawą czy herbatą do takiego samodzielnie wykonanego ciasta, nie ważne czy wyszło znakomicie, czy ma niedociągnięcia. Nie ukrywajmy, gotowanie i pieczenie to przydatna umiejętność. Wyroby z cukierni często są za słodkie i drogie. Poza tym nas samych i naszych bliskich cieszy nasza niezależność.
Czas karnawału to świetny moment na zdobywanie kulinarnych doświadczeń. Zachęcam, działajcie. Kupcie jabłka nie tylko na kompot, możecie upiec jabłecznik z kruszonką – mniam!
Chętnie się podzielę się z Wami przepisami. Wystarczy wpis w komentarzach.
Maria

Komentarze