Odkurzamy archiwum - 2002 - Andrzejki z Rotaract Club Poznań

Ledwo oderwaliście wzrok od moich ostatnich wypocin, a już zarzucam was kolejną porcją informacji z życia SSPN. Bo i też dzieje się w ostatnim czasie sporo. 30 listopada uczestniczyliśmy w imprezie andrzejkowej. Tym razem spotkaliśmy się w Domu Kultury Bajka, a współorganizatorem imprezy był Rotaract Club Poznań. Było nas tym razem strasznie dużo, gdyż Rotarianom towarzyszyła młodzież z wymiany zagranicznej. Okazuje się, że mimo bariery językowej praktycznie nie mieliśmy problemów z porozumiewaniem się z kolegami z Włoch czy Hiszpanii. Wystarczy po prostu uśmiech i rozumienie się bez słów np. gestami czy mimiką.
Oczywiście nie wyobrażam sobie SSPNowych andrzejek bez konkursów. Choć tym razem konwencja była troszkę inna. Były bowiem rywalizacje taneczne, recytowanie wierszy, śpiewanie ulubionych piosenek. Wśród wokalistów nie zabrakło takich znakomitości jak Artur, Natalia, bracia R. czyli Krzyś z Łukaszkiem czy mała Marta. Były także tradycyjne wróżby andrzejkowe: lanie wosku, konkurs z przekładaniem butów, czy przekłuwanie serc z imionami. A wszystko po to, aby dowiedzieć się, kto pierwszy stanie na ślubnym kobiercu, jakie będzie imię tego jedynego (lub jedynej) i co nas czeka w przyszłości. Między konkursami oczywiście nie szczędziliśmy sił i podbijaliśmy parkiet, dyskoteka andrzejkowa to jest to!
Nadal prowadziliśmy w nietuzinkowy sposób konwersacje z nowopoznanymi znajomymi z Belgii, Holandii, Norwegii, a nawet z dalekiej Tajlandii! Nasi goście zaprezentowali nam także i swoje wróżby. Pierwsza z nich polegała na skonsumowaniu przepysznych ciasteczek, w których znajdowały się maluteńkie karteczki z (tylko pozytywną) wróżbą. Niektórym tak bardzo spieszyło się do tego, aby poznać swe losy, że... pozjadali swoje ciasteczka wraz z ich tajemnicza zawartością. Może jet to sposób na spełnienie wróżby? To się dopiero okaże.
Można też było sięgnąć do wielkiego wora z pluszowymi zabawkami i dowiedzieć się, jakim zwierzęciem było się w poprzednim wcieleniu. Wszystko to przy akompaniamencie muzyczki puszczanej przez świetnego DJ-a Tomka.
I ja tam byłam, fantastyczną przyszłość sobie wywróżyłam, a co widziałam i słyszałam Wam opisałam. Pozdrawiam Was ciepło w te zimne wieczory.
Monia

Podopieczni i opiekunowie Studenckiego Stowarzyszenia Pomocy Niepełnosprawnym w Poznaniu serdeczne dziękują:
Kierownictwu DK Bajka za udostępnienie sali,
Naszym przyjaciołom z Rotaract Club Poznań za pomoc w organizacji imprezy Andrzejkowej i świetną zabawę,
Kolegom z wymiany zagranicznej za otwartość oraz możliwość poznania ich andrzejkowych zwyczajów,
DJ-owi Tomkowi za fantastyczną muzyczkę i stworzony dzięki niej klimat, oraz rewelacyjne zdjęcia,
Panu Edwardowi Gruszeckiemu naszemu nieodzownemu słodkiemu' sponsorowi za jak zwykle pyszne ciacho! 


*Zachowano tekst oryginalny, wcześniej funkcjonujący w kronice SSPN. W archiwach SSPN nie zachowało się zbyt wiele materiałów foto z tamtej zabawy, dlatego opatrzyliśmy tekst materiałami z kilku imprez andrzejkowych, które organizowaliśmy 
w latach 1998 - 2004, także dzięki wsparciu Rotaract Club Poznań. 

Komentarze