Cóż to był za niesamowity dzień! Najpierw pogoda płatała nam figle.Od samego rana było chłodno, mokro. Zaplanowaną na ten dzień Grę Terenową w Parku Sołackim zdecydowaliśmy się przenieść na inny termin. Nie martwcie się - spotkanie na pewno się odbędzie, pytania dojrzeją, pogoda się poprawi. Nie czekając ani chwili dłużej ruszyliśmy do Starego Zoo. A z nami goście z Klubu Absolwenta i nowi wolontariusze.
Okazało się, że wariant rezerwowy był trafiony w 10-tkę. W Pawilonie Zwierząt Zmiennocieplnych trafiliśmy na niepowtarzalną Wystawę Bezkręgowców, prowadzoną przez studentów UAM Wydziału Biologii, pasjonatów nietuzinkowych owadów. Żywy patyczak trzymany na ręce, czy karaluch olbrzymi to naprawdę niesłychane przeżycie. Podglądaliśmy dwustugramowe ślimaki (pierwszy raz widziałam na żywo tak wielki okaz tego gatunku - taka 'porcyjka" mniam mniam) żabki, kajmany, warany, agamy i boa.Trafiliśmy również na karmienie zwierząt. Znalazła się także chwila czasu wolnego, rozeszliśmy się więc aby spokojnie pospacerować, pogadać…
Ponieważ pogoda zdecydowanie się poprawiła i wyszło piękne słońce, rozłożyliśmy kocyki i rozpoczęliśmy część piknikową. Konsumując smakowite owoce, serwowane przez Brzozę i delektując się przepysznym sernikiem oraz plackiem z rabarbarem - za wypieki serdecznie dziękujemy naszym wolontariuszkom - Agacie i Mamie Macieja, rozpoczęliśmy turniej bocci.
Zasady gry, która jest dyscypliną paraolimpijską, podobną trochę do bilarda, cierpliwie tłumaczył nam Adam. Zawodnicy podzieleni zostali na drużyny-czerwoną i niebieską i na znak dany przez Adama, próbowali trafić jak najbliżej białej piłki, starając się jednocześnie wybić z pola gry jak najwięcej piłek drużyny przeciwnej. Okazało się to zadaniem niełatwym. Wśród zawodników znaleźli się profesjonaliści, którzy skutecznie utrudniali przeciwnikom to zadanie. No cóż wieloletnia praktyka czyni mistrzów - przeciwnikom serdecznie gratulujemy wygranej. Emocje towarzyszące rywalizacji skutecznie podgrzały atmosferę spotkania.
Komentarze
Prześlij komentarz