SSPN w Muzeum Archeologicznym - Okiem Moni

Dziedziniec Muzeum Archeologicznego
© SSPN
Chcąc poczuć tchnienie dawnej historii Starożytnego Egiptu a także zapoznać się dziejami Prasłowian, w ubiegłą sobotę wybraliśmy się do Muzeum Archeologicznego w Poznaniu. 
© SSPN
Obelisk Ramzesa II
© SSPN
Punktem naszej zbiórki stał się Obelisk Ramzesa II, przy którym zrobiliśmy sobie zdjęcie grupowe. Obelisk z Muzeum Archeologicznym w Poznaniu jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych punktów muzeum. To trzymetrowej wysokości monolit, noszący inskrypcje trzech władców XIX dynastii. Wykonany jest z szarego granitu wydobywanego w okolicach Asuanu. Jego wysokość odpowiada 6 łokciom egipskim, a waga wynosi blisko dwie tony.
© SSPN
Przemieszczając się dalej zapoznawaliśmy się z obrzędami, językiem i zwyczajami panującymi w czasach starożytnego Egiptu. Korzystając udostępnionych nam w muzeum audio przewodników, dowiedzieliśmy się, że egipska wizja zaświatów i wiecznego życia po śmierci, oparta była na złożonych koncepcjach natury ludzkiej. Fundamentalnym pojęciem było ka, uniwersalna siła życiową, która wyemanowała z Praboga Atuma na początku świata i została przez niego przekazana jego potomkom, Szu i Tefnut. Przechodziła z pokolenia na pokolenie bogów i ludzi, przekazywana przez rodziców dzieciom. Istnienie ka musiało być podtrzymywane poprzez dostarczanie odpowiedniego pokarmu. Tak jak ciało fizyczne wymagało fizycznego pożywienia, tak ka musiało być zasilane niematerialną esencją, zawartą w tym samym pożywieniu. Dotyczyło to również wszystkich przedmiotów potrzebnych w życiu, dlatego ka zmarłej osoby należało zaopatrzyć we wszystko, co niezbędne. Wyrażała to formuła ofiarna: „Tysiąc chlebów, tysiąc dzbanów piwa, tysiąc wołów, tysiąc sztuk ptactwa, tysiąc naczyń z trawertynu, tysiąc szat dla ka błogosławionego NN”.
Aga & Seba
© SSPN
Drugim istotnym pojęciem egipskiej antropologii było ba, przekładane na polski jako „dusza”.. Egipcjanie uznawali wiele odmian ba. Istniały ba bogów (np. feniks był ba boga Ra) i ludzi, ale również obiektów nieożywionych np. miast, bram. Ba wyrażało indywidualność, osobowość człowieka lub materii. Przedstawiano je zazwyczaj w postaci lampki (gwiazdy, „lampy” nieba, uważano za ba zmarłych), a także jako ptaka z ludzką głową. Duchowe aspekty ludzkiej natury obejmowały wiele form np. cień, moce magiczne czy imię.

Wszystkie elementy duchowe były powiązane z życiem człowieka na ziemi. Egipcjanie wierzyli, że po połączeniu ba (duszy), z ka (siłą życiową) powstawała idealna duchowa istota, forma, w jakiej mieli egzystować błogosławieni zmarli, przebywający wraz z bogami. Fizyczne ciało, podlegało po śmierci rozkładowi, nie mogło, więc być wieczną siedzibą doskonałego bytu duchowego. Proces mumifikacji w starożytnym Egipcie miał na celu stworzyć nowe, trwałe „ciało”. Celem nie było zachowanie ciała w maksymalnie niezmienionej postaci a raczej stworzenie, poprzez przeobrażenie i utrwalenie ciała, rodzaju posągu, ponieważ przeznaczeniem zmarłych nie było stałe przebywanie w mumii, lecz swobodne przemieszczanie się we wszechświecie, zwłaszcza przebywanie na polach Jaru lub towarzyszenie orszakowi Boga Słońca. Mumia spoczywająca w grobowcu miała być tylko czymś w rodzaju „mieszkania” albo „sypialni”. Odpowiednie przygotowanie mumii, było długotrwałe, skomplikowane i kosztowne. Przygotowanie mumii trwało ok. 70 dni i miało związek z obserwacjami astronomicznymi – po 70 dniach nieobecności na nieboskłonie pojawiał się ponownie Syriusz, którego wschód zapowiadał nadchodzący wylew Nilu, mający symboliczny związek z ideą odradzania się życia.
© SSPN
Wszystkie elementy duchowe były powiązane z życiem człowieka na ziemi. Egipcjanie wierzyli, że po połączeniu ba (duszy), z ka (siłą życiową) powstawała idealna duchowa istota, forma, w jakiej mieli egzystować błogosławieni zmarli, przebywający wraz z bogami. Fizyczne ciało, podlegało po śmierci rozkładowi, nie mogło, więc być wieczną siedzibą doskonałego bytu duchowego. Proces mumifikacji w starożytnym Egipcie miał na celu stworzyć nowe, trwałe „ciało”. Celem nie było zachowanie ciała w maksymalnie niezmienionej postaci a raczej stworzenie, poprzez przeobrażenie i utrwalenie ciała, rodzaju posągu, ponieważ przeznaczeniem zmarłych nie było stałe przebywanie w mumii, lecz swobodne przemieszczanie się we wszechświecie, zwłaszcza przebywanie na polach Jaru lub towarzyszenie orszakowi Boga Słońca. Mumia spoczywająca w grobowcu miała być tylko czymś w rodzaju „mieszkania” albo „sypialni”. Odpowiednie przygotowanie mumii, było długotrwałe, skomplikowane i kosztowne. Przygotowanie mumii trwało ok. 70 dni i miało związek z obserwacjami astronomicznymi – po 70 dniach nieobecności na nieboskłonie pojawiał się ponownie Syriusz, którego wschód zapowiadał nadchodzący wylew Nilu, mający symboliczny związek z ideą odradzania się życia.
Mumifikacji dokonywali balsamierzy w specjalnych warsztatach, pracujący pod patronatem Boga Anubisa. Aby ciało nie ulegało rozkładowi, należało je przede wszystkim pozbawić wilgoci. Wysuszenia dokonywano przy użyciu natronu (naturalnej sody), obsypując nim ciało, lub okładając je wypełnionymi nim woreczkami. Usuwano mózg, jako najszybciej psujący się narząd, natomiast wnętrzności wyjmowano o mumifikowano osobno, umieszczając je w oddzielnych pojemnikach, tak zwanych urnach kanopskich. W niektórych okresach wnętrzności po zabalsamowaniu wkładano z powrotem do wnętrza ciała (umieszczając jednak w grobowcu puste urny kanopskie). Ciało jak i wnętrzności były płukane winem palmowym, nacierane ziołami i namaszczane balsamami. Następnie pokrywano je żywicami i bandażowano. Żywice po utlenieniu się przybierały często czarny kolor, co sprawiło, że powszechnie uważano, że mumie pokryte są smołą czy bituminem. Początkowo bandażowano oddzielnie każdą część ciała, później zaczęto owijać całą postać, tworząc jednolity „kokon”. Serce natomiast zazwyczaj pozostawiano w ciele. Miało to związek z Sądem Ozyrysa, w trakcie którego Bóg dokonywał ważenia serca jako „świadectwa moralności”. Mumię zaopatrywano zazwyczaj w maskę grobową, ukazującą idealne rysy zmarłego. Często była ona malowana na złoto, boskim kolorem odrodzenia. Na mumii umieszczano plakietki z przedstawieniami bóstw i tekstami odnoszącymi się do mumifikacji i symboliki przejścia na tamtą stronę oraz odrodzenia do życia wiecznego. Między bandażami umieszczano liczne amulety - zazwyczaj w formie kamiennych lub fajansowych symboli życia jak skarabeusz, czy oko.
Daria i zasłuchana Monia W.
© SSPN
Przemieszczając się przy pomocy umieszczonej w budynku muzeum windy, zwiedziliśmy także wystawę przedstawiającą dzieje pierwszych Słowian - ekspozycję Pradzieje Wielkopolski, ukazującą początki państwowości polskiej od osadnictwa ludzkiego, aż po kres starożytności. Archeolodzy, badając pradzieje Słowian, oparli się głównie na pozostałościach kultury materialnej. Nie byli w stanie w pełni zrekonstruować życia dawnych społeczeństw we wszystkich jego przejawach. Twórcy wystawy skupili się na próbie zobrazowania kultury i obyczajów. Jednak zachowane bogactwo zabytków archeologicznych w Wielkopolsce, pozwala na stosunkowo dobre poznanie najdawniejszej przeszłości naszego regionu, jak i na zilustrowanie jego pradziejów.
Każda ukazana tu epoka, posiada jeden lub kilka elementów przewodnich, wokół których zorganizowano pozostałe części ekspozycji, mające w skondensowanej formie przedstawić to, co w danej epoce najistotniejsze. Rekonstrukcje domów, grobów oraz różnorodne konstrukcje (np. piece czy warsztaty), a także sceny, poczynając od epoki kamienia, aż do epoki żelaza. W tym czasie na ziemiach Polski obserwujemy ekspansję Celtów, pod wpływem których dochodzi do znacznych przeobrażeń w kulturze ludów zamieszkujących Europę. Pojawiają się nowe wynalazki (koło garncarskie, ulepszone narzędzie do mielenia ziarna – żarno rotacyjne) oraz zmienia się świat wyobrażeń religijnych. W Wielkopolsce rytm zmian jest identyczny, jak na pozostałym obszarze Polski.
© SSPN
Znacznie więcej informacji zdobędziecie samodzielnie zwiedzając muzeum. Gorąco polecamy!

*recenzja oparta o informacje ze strony Muzeum Archeologicznego w Poznaniu www.muzarp.poznan.pl

Komentarze

  1. Bardzo interesująca ta wycieczka, oby więcej było takich dla naszej grupy!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz